Nasi seniorzy w piątek przerwali serię pięciu porażek z rzędu, a dodatkowo po raz pierwszy w ALSM pokonali Volley Team Inowrocław.
CEDEKA VOLLEY ŚWIECIE – VOLLEY TEAM INOWROCŁAW
3:1 (25:19, 17:25, 25:18, 25:22)
CeDeKa: Matuła, Szwaba, Ziółkowski, Szyper, Sinicki, Bonin, Madej (l) oraz Harłoziński, Umlauf, Szymczak (l), Ośmieła.
W końcu nasz zespół mógł wystawić szerszy skład, choć jeszcze nie w pełni optymalny. Do gry wrócili przede wszystkim Miłosz Szwaba i Tomasz Szyper, którym wcześniej w obecności przeszkadzały obowiązki związane z pracą w Jokerze. Już początek meczu zwiastował, że rewanż może być udany. Świecianie szybko wyszli na 4:0, a potem 7:1, 9:3 i 11:5. Od początku skuteczny w ataku był Miłosz Szwaba, który zaskoczył też rywali asem serwisowym. Mocną stroną gospodarzy był blok. Dobrą grę nasz zespół utrzymał do stanu 15:10. Potem inowrocławianie próbowali przejąć inicjatywę. Cztery razy zbliżyli się na dwa „oczka” (14:16, 15:17, 16:18, 17:19), ale na więcej nie pozwolił im Miłosz Szwaba, który kończył ważne kontry. Jeden punkt dodał też Dominik Bonin, dzięki czemu CeDeKa Volley odskoczył na 23:18, by wygrać inaugurującą partię do 19.
W 2. secie szansę gry dostali zmiennicy, a na parkiecie pozostali tylko Tomasz Sinicki, Michał Matuła i Igor Ziółkowski. Zaczęło się pozytywnie, bo od 3:1, 4:2, 6:3 i 8:4 dla nas, lecz potem goście zdobyli 9 punktów z rzędu. Prowadzenia, które wahało się w przedziale 3-8 „oczek”, już nie oddali do końca zwyciężając do 18. Od 3. odsłony miejscowi wrócili do wyjściowej „6” i ponownie byli stroną dominującą. W secie nr 3 do 8:7 wynik był na styku. Potem świecianie odskoczyli na 4-5 punktów i kontrolowali wydarzenia na boisku. Pierwszy punkt wywalczony w fazie play off stał się faktem, ale liczyliśmy na komplet. Czwarty set był najbardziej zacięty. Raz prowadził jeden zespół, raz drugi, ale nie więcej niż dwoma punktami. Siatkarze z Inowrocławia wyszli w pewnym momencie na 18:15, lecz dwa ataki Miłosza Szwaby i zepsuta kontra po stronie gości dały remis. CeDeKa Volley odzyskał prowadzenie na 20:19 po skutecznym bloku. Potem ataki Szwaby, Szypera i Bonina sprawiły, że mieliśmy dwa meczbole przy 24:22. Wykorzystaliśmy pierwszego po sprytnej kiwce Dominika Bonina. Pierwsze zwycięstwo w play off i pierwsze z ekipą z Inowrocławia w tej lidze stało się faktem. Co prawda, nie dało ono awansu w tabeli. Nasz zespół zajmuje wciąż 8. miejsce w grupie „A”, ale ma szanse, żeby rozgrywki zakończyć przynajmniej na 6. pozycji.