Dopiero piąty set rozstrzygnął zaległy rewanż z Solid Logistics Bydgoszcz. Dwa „oczka” zostały w Świeciu.
CEDEKA VOLLEY ŚWIECIE – SOLID LOGISTICS BYDGOSZCZ
3:2 (18:25, 25:21, 25:23, 22:25, 15:13)
CeDeKa Volley: Matuła, Harłoziński, Sawicki, Szyper, Umlauf, Janowski, Madej (l), Szymczak (l) oraz Ośmieła.
To był zaległy mecz 15. kolejki grupy „B” Autonomicznej Ligi Siatkówki Mężczyzn w Bydgoszczy. Rozegrano go we wtorkowy wieczór w sali sportowej SP nr 8 w Świeciu. Goście walczący o „czwórkę” przyjechali bez zmienników, ale zawiesili wysoko poprzeczkę. Początek inaugurującego seta był wyrównany do 14:14. Potem bydgoszczanie zdobyli siedem punktów z rzędu. Wypracowanej przewagi już nie pozwolili sobie odebrać wygrywając do 18. W 2. odsłonie świecianie zaczęli grać lepiej, choć do 12:11 trwała wymiana punkt za punkt. Potem ciężar zdobywania punktów wziął na siebie Tomasz Janowski. Po jego ataku i dwóch asach z rzędu gospodarze odskoczyli na 16:12. Siatkarze Solid Logistics pięciokrotnie zbliżali się na dwa „oczka” (14:16, 15:17, 16:18, 19:21, 20:22), lecz złapać kontaktu nie udało im się. CeDeKa Volley uciekł na 24:20, by po zepsutym ataku rywali wykorzystać drugiego setbola.
Kolejny set zaczął się od 3:0, 4:1, 5:2, 6:3, 7:4, 8:5 dla naszego zespołu, ale bydgoszczanie odrobili straty i wyszli na minimalne prowadzenie. Z czasem powiększyli je do 20:17 i 21:18, jednak w kluczowym momencie nie ustrzegli się błędów, co wykorzystali nasi zawodnicy wygrywając do 23. Goście jednak nie zamierzali z „Ósemki” wyjść bez zdobyczy punktowej. W 4. odsłonie szybko zbudowali sobie 3-5 punktów zaliczki (7:4, 9:5, 11:7, 13:8). Świecianie zdołali dwukrotnie złapać kontakt (12:13, 13:14), ale rywale znów odskoczyli na 22:16. Kolejny zryw gospodarzy sprawił, że zrobiło się 22:23. Niestety, dwie ostatnie akcje dały punkty przyjezdnym i mieliśmy tie-break. Ten także był zacięty do samego końca. Po zmianie stron nasi siatkarze z 7:9 wyciągnęli wynik na 13:10, ale to nie było koniec emocji. Solid Logistics jeszcze dwa razy zbliżył się na jeden punkt, jednak dwa skuteczne ataki Tomasza Janowskiego na 14:12 i 15:13 sprawiły, że dwa „oczka” zostały w Świeciu.